poniedziałek, 12 kwietnia 2021

Pionierzy

 

Malutka, króciutka gra, która jest świetnym, wymagającym strategicznego myślenia i kombinowania tytułem, przeznaczonym dla dwóch graczy... czy da się coś takiego stworzyć? 



Co znajdziemy w niepozornym opakowaniu, które z łatwością spakujemy do torebki czy plecaka?

18 dwustronnych kart. Z jednej strony przedstawiają, w różnej kombinacji pięć następujących obrazków: piwo, krowa, fort, broń, kopalnia ( a raczej kilof ;) ) oraz wóz. Każdy z tych pięciu rysunków ma swoje tło. Jest to albo pustynia, las, śnieg, góry, równina bądź woda.  


Po drugiej stronie każdej z kart umieszczone są zadania. Podczas rozgrywki wybieramy losowo trzy i kładziemy je na środku stołu.  Ich wykonanie będzie dodatkowo punktowało, a niejednokrotnie decydowało o zwycięstwie.

Resztę, czyli 15 kart, stronami z poszczególnymi terytoriami i rysunkami kładziemy dookoła wylosowanych kart z zadaniami. 


Na początku jeden z graczy wskazuje drugiemu od której karty z utworzonego okręgu ma zacząć. I tak na zmianę,  dobieramy karty po kolei w linii, aż do ostatniej, tworząc w ten sposób swój indywidualny krajobraz, starając się – w myśl zasad gry – jak najoptymalniej wykorzystać nowy teren do osiedlenia się. Nie trzeba jednak kart brać po kolei, jeśli jednak zdecydujemy jakąś opuścić (pomijając inną kartę w naszym okręgu), nasz przeciwnik dostaje ją w gratisie, co czasami jest niedźwiedzią przysługą, a czasami całkiem niezłym podarunkiem.  Nieraz jednak korzystamy z takiej opcji, aby zyskać optymalną kartę dla siebie. Decyzje nie zawsze są proste, szczególnie jeśli wahamy się, czy wziąć coś optymalnego dla nas, czy uniemożliwić współgraczowi sięgnięcie po intratną z jego punktu widzenia kartę. Oboje wszakże cały czas obserwujemy trzy karty zadań i poczynania przeciwnika w realizowaniu ich.

Tworząc swój krajobraz z dobieranych kart, kierujemy się następującymi zasadami. Karty muszą być dołożone tak, by co najmniej jedno terytorium (na każdej karcie są zawsze cztery) sąsiadowało z wcześniej dołożonym krawędzią, nie rogiem. Możemy również nową kartą przykryć częściowo a nawet całkowicie już wcześniej wyłożoną, natomiast nie wolno nam nowej karty kłaść pod spód już wyłożonej.


I tak kombinując, gramy, aż wyczerpią się karty z okręgu. Więcej kart nie zawsze znaczy lepiej, a mniej nie zawsze gorzej. Rozgrywka wbrew pozorom zmusza niejednokrotnie do sporych przemyśleń nad kolejnym krokiem. Dobry wynik zależy często od tego czy decydowaliśmy się czasami nakładać karty na siebie, aby uzyskać lepszy wynik przysłowiowo iść w jakość, a nie w ilość.

Podliczamy punkty za wykonanie zadań, a także za największe terytoria sąsiadujące ze sobą. Proste
i w swej prostocie naprawdę genialne. Czasami warto iść w stronę rozbudowy wybranych terytoriów , czasami podjąć się realizowania zadań. Opcji mamy zbyt wiele, więc będziemy musieli wybierać na jakie elementy postawić, aby prześcignąć przeciwnika.

  

Werdykt: W zawierającym zaledwie 18 kart pudełku znajdujemy rozrywkę, do której chętnie z Danielem wracamy, a każda przegrana rozgrywka znajduje u pokonanego współgracza chęć rewanżu.  Niewątpliwie, krótki czas partii – maksymalnie 10 minut, zachęca do tego, a satysfakcję, jaką daje ten krótki, ale nie pozbawiony głębi czas rozgrywki z przyjemnością powtarzamy.  

Każdorazowe losowe układanie kart w okręgu, a także trzy z osiemnastu losowo wybieranych zadań, zapewnia nam również dobrą regrywalność tytułu, pomimo jego prostych zasad. Wkradł się tutaj niezły balans objawiający się przeważnie małymi różnicami w punktacji. Świetna, mała, kieszonkowa gra, którą na pewno warto się zainteresować. Nawet jeśli nie przekonuje Was motyw dzikiego zachodu to same grafiki są bardzo neutralne, a wręcz abstrakcyjne na tyle, że jako ciekawostkę wspomnę, iż istnieje wersja graficzna nawiązująca do serialu "Z Archiwum X" ;) 

Ocena pionkowa: 5/6


Informacje o grze:

Wydawnictwo: Lucky Duck Games
Liczba graczy: 1-2
Czas gry: 15 minut
Wiek: 8+
Mechaniki w grze:  Card Drafting/ Contracts/ Layering/ Set Collection.

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz