wtorek, 16 stycznia 2018

MULTIUNIVERSUM

 MULTIUNIVERSUM
 

Wyobraź sobie, że jesteś naukowcem, który musi uratować świat przed tym co sam odkrył. Ściśle tajny projekt wymknął się spod kontroli, a alternatywna rzeczywistość której wrota otworzyliście okazała się drzwiami do piekieł.

                             


Czym prędzej musicie pozamykać portale, zanim stwory po drugiej stronie przejdą do naszego świata siejąc grozę i spustoszenie…
Brzmi nieźle? A co dostajemy naprawdę?


Prosta gra, która zachęca grafikami, interesowała mnie od dłuższego czasu. Pozytywne opinie kusiły jeszcze bardziej, a okres świąteczny sprzyjał robieniu prezentów… Nie mogło być więc inaczej – w końcu Multiuniversum znalazło się w naszej kolekcji i od pierwszej rozgrywki zaskarbiła sobie pozytywne uczucia.

                             


Zaczynamy więc od początku:
W pudełku znajdziemy:
5 znaczników naukowców
5 kart laboratoriów
5 kart modułów/transformatorów
20 kart portali
50 kart akcji
oraz instrukcję, napisaną w trzech językach – oprócz polskiego , znajdziemy jeszcze w języku angielskim, niemieckim i hiszpańskim.
 

Przygotowanie: pięć kolorów kart modułów kładziemy na stół, nad każdym takim modułem stos 4 portali (z jednym odkrytym), w środku, pomiędzy modułami zakrytą talie kart akcji, a obok pięć losowo odkrytych ( tworzą one stos kart odrzuconych ). W zależności jakim kolorem gramy, ustawiamy początkowo swojego meepla/naukowca na odpowiednim kolorze transformatora . Każdy transformator ma swoją unikalną właściwość, z której można skorzystać tylko wtedy kiedy nasz naukowiec się na nim znajduje. 

                              



Jak grać? W swojej wykonujemy do trzech akcji, które możemy wykonywać w dowolnej kolejności i powtarzalności (np. możemy wykonać trzy razy pod rząd tą samą akcję).

W ramach akcji możemy:

1.Zmagazynować narzędzie (są potrzebne do zamykania portali).
2.  Wykonać akcję z karty na ręce, odpowiadającą symbolowi odpowiedniego koloru transformatora/modułu na którym stoimy – w ramach tego mamy pięć różnych możliwości tj.
a) przebiec na inny transformator
b) zamknąć portal
c) dobrać dowolną jedną kartę ze stosu kart odrzuconych
d) dobrać dwie wierzchnie karty z talii zakrytej
e) użyć właściwości szczególnej transformatora na którym akurat się znajdujemy.
 

Pięć transformatorów daje oczywiście pięć różnych możliwości.
Obrazuje to zawarta w grze przejrzysta ikonografia.

3. pozbyć się karty z ręki i wziąć w zamian inną ze stosu zakrytego.
Dążymy do tego, aby zostać naukowcem, który zostanie uhonorowany nagrodą Nobla ;) Spotka nas ten zaszczyt, kiedy wartość zamkniętych przez nas portali będzie największa. Portal możemy zamknąć jeżeli mamy odpowiednie narzędzia zmagazynowane w naszej bazie, stoimy na module przy którym znajduje się dany portal, który chcemy zamknąć oraz mamy na karcie ikonkę zamknięcia portalu w potrzebnym nam kolorze (czyli takim jaki jest kolor transformatora). Inaczej mówiąc, nie możemy zamknąć odsłoniętego portalu jeśli przy nim się nie znajdujemy, nawet jeśli mamy odpowiednie narzędzia. Najpierw musimy się tam przetransportować.
Zamknięty portal zabieramy do siebie i odsłaniamy kolejny.
Gra kończy się w momencie wyczerpania 2 (przy dwóch graczach) lub 3 stosów portali. Gracz z największą liczbą punktów, uzyskaną po ich zsumowaniu , wygrywa. Oprócz samych wartości kart, znajdujących się w symbolu żaróweczki, warto jeszcze zwracać uwagę na znaczniki w dolnym lewym roku. Zebranie trzech takich samych, daje nam dodatkowo 9 pkt bądź też zebranie pięć rożnych daje nam dodatkowo 9 pkt.

                              


 

Jak widać, gra ma proste zasady. Nie oznacza to jednak, że nie wymaga od nas przemyślenia taktyki w trakcie rozgrywki.
Wspaniałe jest to, że możemy przeszkadzać przeciwnikowi.;) Nasze narzędzia magazynujemy w sposób jawny, dlatego współgracz może bez problemu zorientować na jaki portal się "czaimy". Wykorzystując właściwości modułów można zmienić kolejność portali, krzyżując misterny plan przeciwnika np. położyć portal na który udało się w poprzedniej turze zebrać wymagane narzędzia na spód talii i odsłonić zupełnie inny.
Trzeba też zwrócić uwagę na to, aby nie zmagazynować za dużo narzędzi, gdyż każdy niewykorzystany daje nam na koniec punkty ujemne.
Świetne w tej grze jest to, że w swej prostocie daje nam całkiem spore możliwości kombinowania i dążenia do realizacji swojego celu. Uwielbiam, kiedy w nieskomplikowanych zasadach kryje się całkiem szeroki wachlarz możliwości działania, a element losowości (w końcu to karcianka) jest tu maskowany przez możliwość dobrania jakiejkolwiek karty z szybko rosnącego stosu kart odrzuconych.
Niestety, nie wiem jak gra wypada przy większym niż dwuosobowym gronie, jednak w dwie osoby gra się doskonale.

                            


 

Lubię tę grę bardzo. Tematyka mi odpowiada, karty tworzą całkiem przyjemny klimat jak na niewielką karciankę, a negatywna interakcja dodaje smaczku rozgrywce. Osobiście w zasadzie nie dopatrzyłam się wad, bardzo dobra "mała" gra w bardzo dobrej cenie, dlatego Multiuniversum dostaje ocenę pionkową 5/6. 

http://pionkizkieszonki.blogspot.com/p/pionkowy-system-ocen.html

 Informacje o grze:
Wydawnictwo:
Board&Dice
Liczba graczy:
1-5
Czas gry:
45 minut
Wiek:
12+
Mechaniki w grze: 
Card Drafting / Hand Management / Pick-up and Deliver / Point to Point Movement / Set Collection

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz