piątek, 20 kwietnia 2018

KWIATKI

KWIATKI
 Gra karciana Kwiatki przykuła moją uwagę jako nowość na stronie wydawcy, kolorowo zachęcając do zakupu i podkreślając walor, który przekonał mnie do zakupu: gra dla par.  Ponieważ atmosfera wiosny zagościła nie tylko za oknem, ale także w mym umyśle, postanowiłem przyjrzeć się bliżej temu sympatycznemu produktowi. Tak więc gdy miałem już kolorowe pudełko w swych rękach z wypiekami na twarzy otworzyłem je.


Co tam znalazłem?
•    54 karty kwiatów
•    kartę punktacji
•    4 żetony donic
•    6 znaczników akcji
•    instrukcję.

Z przyjemnością podkreślę znakomitą oprawę wizualną nadającej grze stylowości, a dbałość o detale zauważalne pomiędzy poszczególnymi kartami tych samych kwiatów naprawdę cieszy spostrzegawcze oko:)


Jak grać w kwiatki: cztery żetony donic rozkładamy na wiosennym stole. Na każdej z donic ustawiamy inny rodzaj kwiatka startowego. Każdy z graczy otrzymuje również po trzy znaczniki akcji specjalnych oraz po dwie karty na rękę. Odrzucamy również losowo jedną z kart talii tak, aby zachować pewną dozę nieprzewidywalności. Wykonujemy na przemian tury, a w każdej możemy wykonywać pewien dostępny zasób akcji, dopóki nie spasujemy. Aby rozpocząć turę musimy wylosować jedną kartę z zakrytej talii. Jeśli będzie pasować do któregoś kwiatka przy donicach możemy zacząć swoją reakcję łańcuchową. Jeśli nie to mamy pecha i nasz przeciwnik ma okazję spróbować szczęścia. Załóżmy, że udało się nam się wyłowić odpowiedni gatunek kwiatka. Musimy teraz zakryć nim jego odpowiednik leżący już na stole tak, aby z zakrytej karty wystawał kawałek łodygi. Jest to ciekawy wizualnie pomysł, dający miłe wrażenie rzeczywistego wzrostu rośliny. Możemy tak dokładać kolejne kwiaty jako akcję obowiązkową na początku każdej tury, ale musimy uważać na to, aby nie przekroczyć sześciu kart tego samego typu w doniczce. Jeśli dolosujemy siódmą taką samą kartę, kwiatek niestety przekwita i musimy usunąć wszystkie karty z tej doniczki oraz swoją wylosowaną, na domiar złego będąc zmuszonym oddać turę przeciwnikowi pożądliwie łypiącego okiem i trzymającego w dłoniach połyskujące w słońcu zęby grabi.


Aby zatem kwiatki nie przekwitały, warto czasami je ścinać. Robimy to zgarniając daną pulę z doniczki i zyskujemy w ten sposób wiązankę, która zapunktuje nam na końcu partii. Trzeba zaznaczyć, że akcja ścięcia kończy naszą turę, choćbyśmy nadal rwali się do beztroskiego działania w naszym słonecznym, wspólnym ogródku pełnego kolorowych płatków.
Jeśli jednak zmęczony upałem chcesz chwilkę odsapnąć od pracy - możesz spasować.
Jeśli nie, to masz jeszcze wspomniane wcześniej trzy żetony akcji specjalnych. Ów akcje są przyporządkowane doniczkom, na których opisane jest działanie każdej z nich w klarownym graficznym zapisie. Aby skorzystać z jednej z nich, kładziesz na danej doniczce swój znacznik i w zależności od miejsca usytuowania go możesz: schować po kryjomu jedną kartę z ręki pod jeden ze stosów kwiatków tak, aby pozostała tylko łodyżka z Twojej karty i nikt nie zauważył różnicy, możesz też wbrew naturze zignorować efekt przekwitnięcia kwiatu odrzucając w początkowej akcji obowiązkowej wylosowaną kartę i kontynuując beztrosko swoją turę, możesz także podejrzeć trzy wierzchnie karty z talii i odłożyć je w ustalonym przez Ciebie porządku znacząco wpływając na rozwój wydarzeń w najbliższych trzech turach lub jeśli nie odpowiada Ci w danej chwili żadna z powyższych akcji to możesz opcjonalnie pobrać jedną kartę z talii na rękę.


Położony przez Ciebie znacznik dodatkowo chroni tę właśnie doniczkę przed nikczemnym ścięciem pięknego kwiata przez zuchwałego przeciwnika, tym razem trzaskającego swym sekatorem gdzieś w zaroślach chwastów.
Gdy skończy się talia –  ocieramy spocone czoła po pracowitym dniu i podliczamy swoje punkty w zależności od ilości kwiatów w zebranych wiązankach oraz rodzajów tychże wiązanek. Mamy więc okazję dodatkowo wzmóc samą naszą przyjemność z działania w ogródku, poprzez zwycięstwo większą ilością punktów.


Tak więc z gra Kwiatki otrzymuje w skali Pionkowej 2/6 ;

W tym momencie nad naszym ogródkiem zawitała ciemna burzowa chmura, która wraz z wiatrem i deszczem sieje spustoszenie, a wśród latających wokół łodyg i kawałków mazi ze ściółki pobliskiej stajni , z wbitymi w nią jeszcze przed chwilą widłami wyłania się fala... rozczarowania. 


Dlaczego taka ocena zapytacie?
A więc wynika ona niestety z samej rozgrywki, która jest efektem kulejącej mechaniki gry. W teorii wszystko powinno działać, w praktyce… wymienię kilka przykładów. A więc mamy tylko po dwie karty na ręce. Ok, niewiele do działania na początek. Po drugie: obowiązkowo na początku tury losujemy kartę z talii. Tak: los decyduje o tym czy  w ogóle będziemy rozgrywali swoją turę! Mamy też trzy znaczniki akcji specjalnych. Jeśli chcemy mieć jakieśkolwiek urozmaicenie, wykorzystamy je w czterech, może pięciu pierwszych turach. Coś wtedy modyfikujemy, coś się zmienia po naszej myśli, istnieje jakaś tam taktyka. Czyli gdzieś od 1/3 partii pozostajemy bez kart na ręce, bez żetonów akcji i nasze ruchy będą polegały na wzajemnym losowaniu kart i dokładaniu ich. W praktyce wygląda to tak: losuję kartę, dopasowuję do któregoś z kwiatów. Przeciwnik losuje, dokłada i ścina (a ścinać można już od dwóch wiecheci na doniczce).  Znowu ja losuję, dokładam, pasuję (nie mogę jeszcze nic ściąć). Przeciwnik znowu losuje, dokłada i ścina. Tak do wyczerpania talii. Rozumiem ideę mechaniki „push your luck” ale nie ukrywajmy, że człowiek z natury raczej nie zostawi łakomego kąska przeciwnikowi z nadzieją, że on nie tknie potencjalnej zdobyczy. Wracając do błędnego koła tur:  może za którymś razem przeciwnikowi  powiną się grabki i nie dopasuje kwiatka. Wtedy to ja jestem górą. Dokładam kartę i szybko ścinam co się da. Niestety chyba nie na tym polega fajna rozgrywka. Po pierwszej partii ponownie przestudiowałem instrukcję w nadziei, że coś przeoczyłem i źle gramy. Niestety nie, tak więc pozostaje nadzieja, że pojawi się jakaś modyfikacja do tej gry, zanim opuści na stałe nasz regał. Póki co gra może sprawdzić się lepiej w gronie najmłodszych wiekowo graczy.


Szkoda, gdyż gdyby mechanika dorównała urokowi okładki, byłoby przaśnie, a tak pozostaje mi jedynie rozglądać się z niepokojem z której strony nadlecą porwane przez burzowy wicher widły.

http://pionkizkieszonki.blogspot.com/p/pionkowy-system-ocen.html

Informacje o grze:

Wydawnictwo: Rebel
Liczba graczy: 2
Czas gry: 20 minut
Wiek: 8+
Mechaniki w grze: Press Your Luck / Set Collection





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz