piątek, 19 października 2018

PĘDZĄCE ŻÓŁWIE


PĘDZĄCE ŻÓŁWIE

Gra klasyk. Prosta, sprawiająca sporo frajdy w każdym gronie zebranym przy stole, o ile nikt nie śpi:) Ta pozycja musiała znaleźć się w naszym zestawieniu, a chociażby po to aby ułatwić wybór ze stworzonego tu poglądowego zestawu podobnych do siebie lekkich gier Knizii, które znakomicie nadają się do wprowadzenia siebie lub kogoś w świat gier planszowych.

Startujemy.
W sympatycznie wyglądającym pudełku znajdziemy:
  • 1 planszę
  • 5 drewnianych znaczników żółwi
  • 5 kartoników wyboru koloru żółwia
  • 52 karty ruchu
  • dwustronną instrukcję

Przejdźmy szybciutko do zasad.
Każdy gracz wybiera jedną płytkę z kolorem żółwia odpowiadającą pionkowi w tymże kolorze. Ukrywa ten żeton przed resztą tak, aby móc skutecznie blefować w rozgrywce. Będziemy kierować wszystkimi pionkami, aczkolwiek w taki sposób aby to nasz żółw dotarł pierwszy do mety. Aby tego dokonać bierzemy ze stosu kart 5 na rękę i każdy gracz z taką kombinacją wykłada po kolei jedną kartę, wykonując następnie ruch pionkiem.

 

Zasada ruchu jest prosta. Jeśli przed poruszanym żółwiem stoi inny, to nasz pionek wskakuje mu na skorupę. Jeśli tenże delikwent będzie następnie przez kogokolwiek poruszany, to już gratisowo z naszym gapowiczem na pokładzie. W grze będą się więc tworzyć nawet stosy żółwi. Będą się one trakcie biegu rozgrywki tasować i nasza w tym głowa, aby z tych przewrotów wylądować pierwszym przy sałatkowej mecie. W wersji dla dorosłych dodatkowo jak najwyżej w finiszującej wieży peletonu.
W swojej turze poruszamy pionkiem za pomocą wyłożonej karty. Na karcie jest podany kolor poruszanego żółwia (tęczowy to joker -  wybieramy dowolny pionek). Symbol plusa to ruch o 1 pole do przodu. Analogicznie z dwoma plusami, a odwrotnie z minusami. Symbol strzałki dotyczy się ZAWSZE ostatniego marudera (samotnego lub wybranego ze stosu na ostatnim polu w wyścigu).

To wszystko. Proste, przyjemne i szybkie. Jak już opisywane było w innych recenzjach gra ta w moim mniemaniu zajmuje trzecie miejsce na podium, zaraz po pozycji „Nogi za pas” i okupujących drugie miejsce (dzięki naszej arcyważnej domowej zasadzie – szczegóły w owej recenzji) „Pędzących Ślimakach”.

 Z pewnością  „Pędzące Żółwie” sprawdzą się jako najprostsza w wyjaśnieniu zasad pozycja na stole. W naszej kolekcji prostsze są chyba jedynie "Dobble":) Plusem dla niektórych jest fakt, że posługujemy się tu kartami, a nie kośćmi. Ideowo więc mamy odrobinę mniejszą losowość, aczkolwiek często podczas gry zdarzało się, że ktoś narzekał na fakt, że akurat w najważniejszym momencie rozgrywki ma same „kiepskie” karty.


Oprawa graficzna ideowo podobna jak w „Pędzących Ślimakach” jest przyjemna dla oka, nieznacznie odstając od bardziej bogatej w szczegóły oprawy gry „Nogi za pas!”.


Mechanika także jest tu najprostsza z naszej trójki. Komponenty są ładnie i solidnie wykonane. Myślę, że opisywana gra zasługuje na stałe miejsce w każdej kolekcji. W końcu nawet najbardziej zaawansowany gracz potrzebuje czasami luźnej odskoczni i chwili relaksu.


Ocena pionkowa: 4/6

Informacje o grze:

Wydawnictwo: Egmont
Liczba graczy: 2-5
Czas gry: 30 minut
Wiek: 5+
Mechaniki w grze: Hand Management

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz