wtorek, 8 stycznia 2019

OGRÓDEK

http://pionkizkieszonki.blogspot.com/2019/01/ogrodek.html#more
Któż z nas nie lubi lata? Pojeździć kosiarką, czując zapach trawy, popielić w grządkach,wpatrywać się w rozwijającą się wokół roślinność, słuchając bzyczenia pszczół i chrapania wylegującego się na słońcu kota? Ok, ja nie przepadam, ale ze spokojem mogę odtworzyć te doświadczenia w domowym zaciszu dzięki pozycji Uwe Rosenberga pt. "Ogródek":)



W pudełku znajdziemy naprawdę sporą ilość elementów jak na grę lekką:
•    1 dwustronną planszę na elementy ogrodu
•    36 kafelków z kwiatami
•    9 rabatek (z jasną i ciemną stroną)
•    1 żeton parasola
•    30 żetonów kotów
•    16 żetonów doniczek
•    2 żetony gniazd os
•    4 Stoły Sadzenia z punktacją
•    24 znaczniki punktów
•    Składaną taczkę na doniczki
•    1 instrukcję


Rozgrywka: Rozkładamy tackę z 16-ma miejscami na elementy roślinności, układając żetony roślin na tychże polach, każdy gracz bierze swój tor punktacji, losuje dwie rabatki, dwa żetony kotów. Resztę elementów roślinnych puzzli rozkładamy wokół tacki i za jednym z tych elementów stawiamy taczkę. Będzie ona oznaczać które żetony roślin wylądują w przyszłości jako uzupełnienie uszczuplanych rzędów tacki.


Tura gracza to proste fazy: bierzemy jeden z puzzli z linii, którą wskazuje zielona kostka i układamy go na jednej ze swoich rabatek dowolnie obracając i przekręcając. Na samych rabatkach zawsze widnieją już grafiki donic i szklanych naczyń w losowym układzie.

Możemy je zakryć puzzlem, lecz zasłonięte nie zapunktują.
Jeśli nie pasuje nam żaden element z linii tacki to możemy pobrać z taczki stojącej obok jeden z żetonów doniczek, który również dokładamy na jedną z rabatek, zasłaniając jednak tylko jedno jej pole zamiast większego puzzla. Tak więc same doniczki z natury są zapychaczami pozostałych pól, a rabatkę możemy zapunktować dopiero po jej całkowitym zapełnieniu. Opcjonalnie możemy dołożyć (jako akcja bonusowa) jeden z dwóch żetonów naszych kotów. Działają one na tej samej zasadzie co doniczki.


Jeśli już ją zapełnimy rabatkę to punktujemy za wszystkie elementy widocznych na niej doniczek (jeden z pomarańczowych znaczników wędruje na swoim torze punktów) i szklanych naczyń (tutaj wędruje jeden z niebieskich znaczników po swoim niebieskim torze). Mamy więc tu dualizm punktowy i musimy dbać aby wszystkie znaczniki zapunktowały łącznie jak najlepiej. Gdy któryś przekroczy czerwoną linię na torze punktowym to odzyskujemy 1 żeton kota do ponownego wykorzystania.

Ostatni z kolei znacznik jednego z wspomnianych dwóch kolorów po opuszczeniu pola startu daje nam bonusową doniczkę do wykorzystania na rabatce. Pierwszy znacznik na mecie daje nam punktujący żeton ula. Jest więc o co się ścigać.
Na końcu swej tury przestawiamy kostkę na tacce na kolejną linię, z której kolejny gracz może wybrać jeden z elementów. Gdy kostka trafi na linię z trzema pustymi polami to uzupełniamy ją elementami sprzed naszej taczki, która jeździ dookoła tacki i za którą lądują elementy z opróżnianych po punktowaniu rabatek.


Tak więc kostka wędruje dookoła tacki wskazując te same linie na przemian w poziomie a potem w pionie, a po dokonaniu okrążenia ukazuje jednym oczkiem więcej na ściance kolejną rundę. W ostatnim kościanym okrążeniu dochodzi zróżnicowanie w postaci uszczuplania naszej punktacji do momentu zapełnienia ostatniej naszej rabatki. Muszę przyznać, że zastosowane w grze mechaniki całkiem fajnie zazębiają się ze sobą, tworząc dla naszych umysłów przyjemny w obsłudze mechanizm . Same grafiki są śliczne, klimatyczne i dają poczucie relaksacyjnego grzebania w grządkach.

I tu pojawia się wada gry. W swojej prostocie i elegancji pozycja ta staje się przyjemnym doświadczeniem, lecz… miałkim. Rozgrywka za trzecim razem nie wzbudza większych emocji u graczy. Każdy powie: lubię tę grę, ale jakoś sięgając na regał szukamy czegoś co wzbudza… więcej kontrowersji. Interakcja jest tutaj śladowa. Czujemy satysfakcję gdy uda nam się wyliczyć kiedy kostka wskaże linię z interesującym nas elementem lub podbierzemy jakiś element przeciwnikowi. Nadal jest to jednak relaksująca i spokojna układanka. Z tego powodu nie mogę dać tej przyjemnej grze więcej niż...

 ocenę pionkową 3/6

http://pionkizkieszonki.blogspot.com/p/pionkowy-system-ocen.html choć uśmiecham się na myśl o „Ogródku” jako jednej z najbardziej pozytywnych gier bez pazura. Warto spróbować tego doświadczenia i przy okazji wprowadzić może kogoś w świat gier planszowych.


Informacje o grze:

Wydawnictwo: Rebel
Liczba graczy: 1-4
Czas gry: 45-60 minut
Wiek: 8+
Mechaniki w grze: Pattern Building / Tile Placement

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz