czwartek, 25 kwietnia 2019

ALHAMBRA

http://pionkizkieszonki.blogspot.com/2019/04/alhambra.html#more

Słowem wstępu: mimo, iż gra powstała już w 2003 roku, nadal jest rozpoznawalna jako klasyk gatunku, okraszony wieloma nagrodami. Nie mogła więc obojętnie przejść naszej uwadze. Będziemy zmagać się w byciu najsprytniejszym w wyłapywaniu budowlanych kąsków i operowaniu walutami, starając wyłonić wśród siebie najlepszego budowniczego warownego zespołu pałacowego w Grenadzie.




Zawartość pudełka to:
•    6 żetonów startowych przedstawiających fontannę
•    54 żetony budynków
•    12 kolorowych znaczników graczy
•    108 kart pieniędzy w 4 różnych walutach
•    dwie karty punktowania
•    plansza giełdy budynków
•    plansza toru punktacji
•    6 płytek rezerwy graczy z podglądem tabel punktacji
•    worek
•    instrukcja


Zarys zasad gry:
Każdy z graczy otrzymuje swoją płytkę startową, oraz znaczniki w swoim kolorze.
Następnie otrzymujemy odpowiednią ilość "gotówki" w postaci kart na rękę. W grze występują trzy planszetki: najważniejsza wspólna rynku, oddzielnie wspólny tor punktacji oraz już indywidualne planszetki graczy na umieszczanie ewentualnych rezerwowych elementów miasta.


Na rynku lądują cztery wylosowane z worka żetony budynków oraz cztery odsłonięte karty ze stosu waluty. Istnieją cztery  rodzaje walut w odpowiednim dla każdej kolorze. Wylosowane płytki budynków posiadają już indywidualną paletę kolorystyczną oraz na każdej widnieje wysokość ceny w walucie zależnej od miejsca usytuowania żetonu na rynku. Tak więc aby wejść w posiadanie upragnionego kafelka musimy dysponować w swojej turze odpowiednią ilością gotówki, dodatkowo w odpowiedniej walucie. Jeżeli nie chcemy kupować lub nadal zbieramy jakąś walutę to możemy opcjonalnie pobrać jedną dowolną kartę pieniędzy lub kilka o wartości nie przekraczającej 5 Jeśli jednak zakupimy wybrany kafelek, to dokładamy go do naszego żetonu startowego i w ten sposób rozbudowujemy powoli swoje miasto.


Co jakiś czas będziemy punktować za optymalne dopasowywanie do siebie poszczególnych elementów naszego urbanistycznego układu. Każda z trzech punktacji symbolizowana jest zwykłymi kartami, równomiernie wtasowanymi w odpowiednie fragmenty stosu kart walut. W momencie wyciągnięcia takowej zapoznajemy się z zawartą na niej tabelką kolorów i przysługujących za nie ilościom punktów. Brana jest pod uwagę cała paleta barw budynków, a najwięcej zyskuje gracz, posiadający w swoim mieście najwięcej elementów w wywoływanych po kolei kolorach. Część losowanych i kupowanych kafli ma także zaznaczony przynajmniej na jednej swej krawędzi mur, który im dłużej będzie ciągnął się wokół miasta- tym większe da nam profity.


Wrażenia z rozgrywki:
Alhambra jest grą już dość sędziwą, aczkolwiek jej mechanika broni się dzielnie do dziś. Głównym elementem rywalizacji jest jak najszybsze uzbieranie odpowiedniej waluty na ręce, aby ustrzelić upatrzony na rynku kafel budynku, zanim podkupi go któryś z rywali. Innym istotnym elementem rozgrywki jest baczna obserwacja miast oponentów. Musimy na bieżąco oceniać w którym kolorze nie mamy zbytnio szans zapunktować na chwilę obecną, staramy się więc czasami podbierać lukratywne kafle rywalom z rynku, na którym wciąż zachodzą dynamiczne zmiany, w wyniku uzupełniania giełdy coraz to nowymi żetonami budynków oraz kart walut. Dodatkowo umiejętne rozbudowanie naszego miasta tak, aby utrzymało ono zarówno swą spójność, określoną mini-zasadami w instrukcji, jak i staranie się o utworzenie najdłuższego, nieprzerwanego odcinka muru, z pewnością ułatwi nam osiągnięcie wygranej. Przyznam, że te proste w założeniu mechaniki spodobały mi się. Gra jest pozycją lekką, familijną, dość szybko nauczymy zasad osoby niekoniecznie zaznajomione ze światem planszówek.


Wady: Jak wspomniałem gra jest już dość wiekowa. Zachowała przez to purystyczny styl grafik. Są one owszem czytelne, ale czy atrakcyjne, to już kwestia indywidualnej oceny. Ja osobiście lubię wizualną nutkę klasyki, Natalia jednak nie mogła jej znieść na dłuższą metę. Sytuację minimalnie może poprawić zakup edycji jubileuszowej, która łączy w sobie giełdę i tor punktacji w nowej odsłonie , aczkolwiek to już kwestia bardziej zaawansowanych starań w poszukiwaniach. Kolejna wada, którą zauważyliśmy to losowość. Jest ona windowana faktem, iż na rynku co turę uzupełniane są zasoby kafli oraz waluty. W grze 4-osobowej czasami nie jesteśmy w stanie wiele zadziałać, gdyż do kolejnej naszej tury sytuacja rynkowa może zmienić się diametralnie, niekoniecznie na naszą korzyść. Natalii wprost nie podobała się „niewielka moc sprawcza” podczas rozgrywek oraz.... mała dynamika rozgrywki. I tutaj przyznaję jej rację. Wbrew opisowi praktyka wydaje się zgoła inna. Obserwacja i wybór płytek jest zajęciem spokojnym, przemyślanym. Jest tu czas na dyskusję w oczekiwaniu na swój ruch.


Podsumowanie: Sytuację opisanej losowości poprawia trochę możliwość budowania złożonych akcji w naszej turze. Jeśli uda nam się zapłacić za dany kafel na rynku bez przepłacenia, zyskujemy kolejną akcję. W ten sposób możemy uzbierać ich nawet pięć. Dodatkowo pomaga nam umiejscowiony na planszetkach podgląd układów kolorystycznych nadchodzących punktacji, pozwalając na świadome lawirowanie w meandrach tworzenia miasta.  Nie zawsze warto dominować w ilości danego koloru, gdyż gracze remisujący zawsze muszą dzielić się pulą wygranej, zmniejszając ją przez to i dając przewagę samotnikowi na drugim lub nawet trzecim miejscu. Interakcja zwiększa się w rozgrywce dwuosobowej, gdzie oprócz zwiększonej kontroli sytuacji, od początku towarzyszy nam najwspanialszy gracz, ten, którego nie ma ;) Otóż otrzymuje on na samym początku losowo sześć płytek miasta, a po każdej punktacji otrzyma kolejne kafelki. W tym momencie na stole pojawia się trzeci zawias kolorystycznej równoważni, a że możemy ofiarowywać ów graczowi zakupione płytki – zmuszamy tym często realnego gracza do podziału łupu na dwoje, a sami zgarniamy lukratywne punkty za drugie miejsce. Kwintesencja złośliwości;) Alhambra okazała się przyjemną grą, która nie jest pozbawiona wad. Niewielka siła sprawcza graczy, opierająca się na dostosowywaniu się do kierunku wiejącego wiatru rozgrywki oraz uboga szata graficzna sprawi, że Alhambra raczej nie pozostanie w naszej kolekcji, choć mi osobiście w swojej lekkiej kategorii  pozycja ta utkwiła w mentalnej szufladzie gier sprawiających przyjemność.

Ocena pionkowa (jakże dyskusyjna) to: 3/6

http://pionkizkieszonki.blogspot.com/p/pionkowy-system-ocen.html

Informacje o grze:

Wydawnictwo: Rebel
Liczba graczy: 2-6
Czas gry: 60 minut
Wiek: 8+
Mechaniki w grze: Card Drafting / Hand Management / Set Collection / Tile Placement

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz