niedziela, 27 października 2019

ODFRUNĘŁO Z WIATREM

http://pionkizkieszonki.blogspot.com/2019/10/odfruneo-z-wiatrem.html#more

Podobno przy pierwszym spotkaniu z psychologicznego punktu widzenia liczy się dobre wrażenie. Dodatkowo mamy na sprawienie go jedynie jedenaście sekund.  Prześliczne pudełko doskonale poradziło sobie z tym zadaniem. Przyjrzyjmy się bliżej tej piękności pałającej z obrazka lekkością i kunsztem.


W pudełku znajdziemy: 
- 31 kart motyli
- 36 białych i czarnych kryształów
- 24 karty kadru
- 48 pionków motyli
- 1 kartę pomocy
- 1 kwiatową planszę
- 1 płócienny woreczek
- 1 instrukcję


Zasady w pigułce:
Rozkładamy losowane z woreczka pionki motyli w ilości kwiatów występujących na poszczególnych polach planszy. Wykładamy także trzy sztuki kart z narysowanymi motylami, występującymi w ilości od jednego do czterech i w różnych kombinacjach trzech kolorów oraz dodatkowo kładziemy po jednym wylosowanym krysztale na każdej z tych kart. Na pionowej linii z boku planszy układamy karty kadrów (już bez kładzenia kryształów na nich).


W grze występuje mechanizm mankali. W zależności ile motyli pobierzemy z wybranego pola – tyle będziemy rozkładać na sąsiadujących za sobą polach począwszy od pola z którego pobraliśmy motyle. Rozkładamy je po jednym, wyłącznie na krzyż, nigdy po skosie, nie możemy wrócić na pole na którym pozostawiliśmy już pionek motyla chyba, że zatoczymy „kwadratowe koło”. Pole na którym wyląduje ostatni z naszej pobranej puli motyl, jest brane pod uwagę w rozpatrywaniu wszystkich kart odkrytych na liniach planszy.


I tak: jeśli  uda nam się wyłożyć jakikolwiek układ kolorów występujących na jednej z kart motyli – pobieramy taką kartę wraz z kryształem. Od razu dokładamy następną z zakrytej talii i znowu kładziemy znaczniki kryształów z woreczka na każdą z trzech kart. W ten sposób na dwóch pozostałych kartach mamy już po dwa znaczniki, co podbija wartość tychże kart. Każdy czarny kryształ jest wart jeden punkt, a biały dwa punkty. Jeśli nasze finałowe pole dodatkowo spełnia wymóg jednej z kart kadru – pobieramy ją również. Odpowiedni kadr to wystąpienie wymaganej ilości motyli w podanym układzie pól w skład którego musi wejść nasze finałowe pole. Możemy taki układ dowolnie obracać w głowie, lub tworzyć lustrzane jego odbicie, byle zapunktować. Gramy dopóki nie skończą się dokładane znaczniki kryształów w worku.


Plusy: Gra prezentuje się ładnie. Działa uspokajająco na sfatygowane dniem zmysły, wypraska jest dobrze przemyślana, woreczek jest miły w dotyku. 


Wrażenia z rozgrywki:
Nie jestem do końca pewien, czy ta gra była testowana. Samo wprowadzenie na stronie wydawcy „erraty” nazwanej „zasadami zaawansowanymi” niewiele grze pomogło. W praktyce jej zasady pozwalają poruszyć pojedynczym motylem o jedno pole i zebrać kartę punktacyjną. Z kolei karty kadru to element najczęściej sprawdzany tak przy okazji, gdyż problemem podczas rozpatrywania kadrów jest oczopląs, jaki towarzyszy w spoglądaniu na planszę. Problem stanowi dość kolorowe tło z błyszczącymi nadrukami kwiatów. W połączeniu z kolorowymi pionkami motyli tworzy to dość mało czytelny pejzaż.


O ile przemawia do mnie mechanika mankali w grze Pięć Klanów, o tyle liczyłem tu na uproszczoną wersję wspomnianej pozycji. Niestety ta została zbyt okrojona (brak ograniczeń w postaci obowiązku dopasowania ostatniego odkładanego pionka względem koloru pionka na ostatnim polu lub chociaż niemożliwość pozostawienia ostatniego motyla na polu pustym) i przez to całkowicie traci finezję działań. Bardzo łatwo jest zgarnąć karty punktacji motyli w myśl zasady „im prościej tym lepiej”. Wszak po co miałbym tworzyć jakieś wysublimowane mankalowe kombinacje, skoro przeciwnik poruszając po jednym, może dwoma motylami osiągnie w swej puli w międzyczasie dwie karty i w ostatecznym rozrachunku i tak wygra? Praktycznie zawsze trafi się stworzenie kombinacji jednej z wyłożonych kart motyli. Spowodowane jest to faktem występowania na planszy jedynie trzech kolorów pionków , co ułatwia znacznie zadanie. Dokładanie kryształów co prawda skraca partię. Nasza pierwsza trwała… 5 minut.



Ale ciężko nazwać to plusem, jeśli gra kłuje swymi niedoskonałościami. Owszem jest pięknie wykonana, błyszczące nadruki na pudełku oraz samej planszy naprawdę wzbudziły we mnie na początku pozytywne odczucia obcowania z produktem premium, wartym swej ceny. Ale potem zacząłem grać. Po opadnięciu pierwszych emocji związanych z szokiem jak łatwo obejść założenia gry, w międzyczasie przeczytałem instrukcję trzykrotnie, chcąc bardzo doszukać się jakiegoś elementu który może przypadkiem pominęliśmy typu chociażby „musisz pobrać więcej, niż pojedynczy pionek motyla”. Ale niestety nie znalazłem nic takiego.


Podsumowując: Chyba jeszcze żadna gra nie wzbudziła we mnie takiego zawodu po pierwszym pozytywnym wrażeniu, dlatego ocena jest adekwatna, mimo jej ładnego wyglądu. Pięknym ludziom jest w życiu łatwiej, pięknym grom nie.

Ocena pionkowa: 1/6

http://pionkizkieszonki.blogspot.com/p/pionkowy-system-ocen.html

Informacje o grze:

Wydawnictwo: Lucrum Games
Liczba graczy: 2-4
Czas gry: 45 minut
Wiek: 10+
Mechaniki w grze: Pattern Building / Pattern Recognition


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz