niedziela, 23 lutego 2020

BRZDĘK - MOKRA ROBOTA i EKSPEDYCJE PO ZŁOTO I PAJĘCZYNY


http://pionkizkieszonki.blogspot.com/2020/02/brzdek-mokra-robota-ekspedycje-po-zoto.html#more

Nie jest to typowa recenzja, właściwie nie ma sensu tworzyć takowej, gdyż 90% rozgrywki pozostaje praktycznie niezmienna. Będzie to zatem krótki opis tego co możecie spotkać w dodatkach do gry Brzdęk oraz nasze zdanie na temat sensu ich nabycia. Oczywiście rozszerzeń gry jest więcej, opiszemy te, którymi aktualnie dysponujemy.


  

           Brzdęk! Mokra robota: 




W pudełku otrzymamy:
- dwustronną planszę
- 1 planszę marketu
- 35 nowych kart talii lochów
- 1 kartę Złotej Rybki
- 1 żeton wielkiego sekretu
- 2 żetony pomniejszych sekretów
- 2 żetony akwalungu
- instrukcję


Dochodzi nowa mechanika nurkowania w części zatopionych komnat. Możemy zakończyć ruch w takowej, ale w następnej swojej turze musimy wydostać się nad powierzchnię wody, inaczej stracimy punkt życia.


Możemy zakupić w sklepie akwalung umożliwiający nam ciągłe nurkowanie i sprawniejsze poruszanie się pomiędzy zalanymi komnatami (jedna płetwa, zamiast dwóch butów).


Otrzymujemy trochę kart, które spokojnie możemy wtasować w podstawową talię gry Brzdęk i mogą tam pozostać do gry w każdym jej wariancie. Obok podstawowego wszędobylskiego goblina kładziemy kartę złotej rybki, którą również możemy zwalczać bez końca (o ile znajdujemy się akurat pod wodą).

Brzdęk ekspedycje po złoto i pajęczyny:




W tym kompletnie nietrafionym blisterze imitującym opakowanie otrzymamy:
- 1 dwustronną planszę
- 1 planszę marketu
ponad 50 znaczników i żetonów
figurkę pająka
4 nowe figurki graczy
-  instrukcję

W naszym egzemplarzu zabrakło instrukcji (sic!), ale można ją pobrać z internetu.
Mamy tu dwa urozmaicenia w zależności od obranej strony planszy.

a)      ZŁOTO - Kiedy znajdziemy się w komnacie połączonej żyłą złota - możemy poświęcając dwa niebieskie punkty sprawności położyć swoją kostkę na grafice i pobrać tyle złotych monet ile na niej widnieje, poświęcamy tym samym resztę swego ruchu. 


Gracz, który wyłoży w ten sposób najwięcej swych kostek zdobędzie dodatkowe punkty na końcu gry. Mamy tu także windę po lewej stronie.

 

Płacąc monetą możemy szybko przemieścić się nią w górę lub w dół.
Nowe figurki wzbogacą odrobinę immersję w grze.

b)    PAJĘCZYNY - Smoka zastępujemy pionkiem pajęczycy oraz wymieniamy 1 artefakt.


W korytarzach rozkładamy losowo żetony pajęczyn, które posiadają losowe punkty na odwrocie. Aby przedostać się do kolejnej komnaty przez taki korytarz musimy poświęcić albo jeden but więcej, albo dodatkowo jeden miecz.


Zbieramy żeton każdej pokonanej pajęczyny do swej puli. W niektórych zapajęczonych grotach musimy poświęcić jeden miecz aby opcjonalnie wyskubać sobie żeton sekretu lub inny znajdujący się tam bonus. Mamy też w prawym górnym rogu planszy dostępne dodatkowe działania, które możemy podjąć w swojej turze za osiem wyłożonych punktów sprawności.


Działa tu zasada: kto pierwszy ten lepszy, gdyż jedna położona tam kostka gracza blokuje jeden kawałek pajęczej "pizzy" dla innych graczy.

Podsumowując: czy warto nabyć te dodatki? Jeśli przekonaliście się do mechaniki gry i często wracacie do podstawki... to warto. Nowe plansze są zawsze mile widziane jako element urozmaicający obcowanie z grą. Nie są to tylko same nowe układy pomieszczeń, ale postarano się tu o zaimplementowanie nowych mechanik, odrobinę zmieniających odczucia z gry. Stwierdzam, że taki zabieg może delikatnie zepchnąć z podium podstawową planszę Brzdęku, gdyż chyba wszyscy lubimy drobne urozmaicenia.

[N]: Dodatki podobają mi się. Usprawniają grę, wprowadzają nowe elementy taktyczne i nieco rozszerzają spectrum decyzyjne podczas samej rozgrywki. Już niekoniecznie warto walczyć o najbardziej cenne artefakty, gdyż można zdobyć wiele punktów wydobywając chociażby najwięcej złota.
Gdybym musiała wybierać, który z dwóch powyższych dodatków zostawić w kolekcji,  byłaby to "ekspedycja po złoto i pajęczyny". Nie oznacza to jednak, że "mokra robota" jest zła, jest również fajna, minimalnie wyżej cenie sobie jednak "pajęczy" dodatek, ze względu na więcej drobnych urozmaiceń.
Niemniej, wtrącę też swoje trzy grosze odnośnie "opakowania" tego ekspedycyjnego dodatku, który uważam za dość kiepski żart. Za, de facto planszę i kilka, w sumie zbędnych moim zdaniem figurek "górników" ( z powodzeniem można by używać tych z podstawki) płacimy całkiem sporą sumę jak na tak skromną ilość komponentów, a wydawca nie wysilił się na tyle, aby okrasić to tekturowym opakowaniem, a półki w grami nie przepadają za tego rodzaju wyjątkami.
Oba wyżej przedstawione dodatki całe szczęście mieszczą się w kartonie od "mokrej roboty", ewentualnie ekspedycje zmieszczą się do pudełka podstawowego Brzdęka jeśli nie planujecie popływać;)

Ocena pionkowa: 4/6


http://pionkizkieszonki.blogspot.com/p/pionkowy-system-ocen.html

 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz