niedziela, 5 kwietnia 2020

KINGDOMINO DUEL

http://pionkizkieszonki.blogspot.com/2020/04/kingdomino-duel.html#more

Zachęcony kolejną pozycją wyłącznie dla dwóch graczy - zetknąłem się z całkowicie nową mechaniką grania. Kartki, kości i ołówki. Czy to zadziała?



W pudełku zapinanym na magnes znajdziemy:
- 4 kostki,
- notes (z kartkami mapy oraz z księgami zaklęć),
- 2 ołówki,
- prostą i krótką instrukcję.


Zasady w skrócie: Gracze wykonują na przemian tury, zmieniając się kolejnością rozpoczynania każdej kolejnej rundy.
Rzucamy czterema kośćmi, pierwszy gracz pobiera jedną, kolejny dwie i znów gracz pierwszy – ostatnią pozostałą kość. Każdy z graczy posiadając dwie wybrane grafiki na kościach zaznacza je na pustych polach swojej krainy. Dwie kości możemy ułożyć w pionie lub w poziomie (nigdy po skosie). Będą one tworzyć nasz wirtualny, dwuczęściowy żeton domina i tylko w jednym z ułożeń przeniesiemy go ołówkiem na planszę.
Krainę zaczynamy kłaść od pola przylegającego do zamku umiejscowionym na środku kartki, kolejne rozszerzenia krainy dokładamy tak, aby jedna z grafik koniecznie stykała się z taką samą już wcześniej narysowaną.
Będziemy w ten sposób tworzyć jak największe połacie takich samych grafik, starając się zachowywać balans w ich różnorodności i wielkości, oraz zaznaczać krzyżykami (także występującymi na kościach) poszczególne pola  krainy, gdyż te w danym zbiorze graficznym będą tworzyć mnożnik punktowy ilości przylegających do siebie takich samych grafik. Krzyżyk taki możemy awaryjnie postawić na jednej z naszych krain, zarysowując biały dach zamku. Jest to akcja wielce przydatna, aby nie skończyć z okazałą krainą z mnożnikiem "0". Dodatkowo wybierając daną grafikę z kości zaznaczamy ten fakt na torze kratek po swojej stronie na kartce czarów. Kto z graczy zaznaczy jako pierwszy daną linię drogi do zaklęcia, jako jedyny może z niego skorzystać.
Na kościach może też pojawić się znak zapytania, który jest graficznym dżokerem.  Kończymy grę gdy nie da się już dorysować kolejnych elementów krainy.




Reakcja gracza: Przyznam, że jest to pierwsze moje doświadczenie z grami rysowanymi. I niestety wpadłem się w czeluści grupy przeciwników takiego rozwiązania. Podkreślę, że nie jestem także zbytnim fanem klasycznego Kingdomino, które w zestawieniu na Duel-em wypada jednak znacząco lepiej.

Plusy: Kompaktowość. Gra może dobrze sprawdzić się jeśli lubimy Kingdomino, ale nie dysponujemy większym kawałkiem stołu w domu lub siedzimy w pociągu czy na plaży. Możemy wtedy odtworzyć mechanikę oryginału i czerpać radość z faktu, że umilamy sobie czas w sensowny sposób.  Jeśli podejdziemy do rozgrywki z zapałem to zaczniemy przyglądać się temu co tworzy przeciwnik i tym samym będziemy starali się podbierać mu lukratywne kostki. Dobrym dodatkiem w stosunku do pierwowzoru jest kartka przedstawiająca wyścig po „czary”, czyli specjalne, jednorazowe akcje bonusowe.  Gra z pewnością sprawdzi się gdy gramy z pociechami, a te przy okazji będą ćwiczyć skupienie i zdolności manualne.
Sama partia zajmie nam niewiele czasu, co jest znaczące dla zabieganych graczy.




Minusy:

1.    Idea samoobsługi i przejrzystość:  tutaj wkrada się pierwsza wada wersji Duel.  Sami musimy sobie wszystko rysować, najlepiej starannie, aby całość zachowała czytelność podczas fazy punktowania. Nie raz będą drobne problemy z okiełznaniem czarno- białych skupisk grafik, dlatego instrukcja sugeruje dla ułatwienia na bieżąco oddzielać liniami znaczące dla nas granice pomiędzy krainami.

2.    Losowość: W Duel-u  jest jeszcze większa niż w pierwowzorze. Rzucamy czterema kośćmi, generując nimi dwa losowe „kafle” domina. Mimo faktu, że podbieramy sobie kości może zdarzyć się tak, że suma rzutów na całą partię była korzystniejsza dla przeciwnika. Podobny efekt pojawia się w wyścigu o dodatkowe akcje z księgi czarów. Tutaj także możemy mieć pecha "witając się już z gąską". Oczywiście w pierwowzorze także losowaliśmy kafle, jednak bardziej zbalansowana jest grupa gotowych elementów w stosie żetonów domina, niż ich generowanie na bieżąco za pomocą kości.

3.   Wygląd:  Kingdomino Duel jest grą brzydszą. Jej znikoma atrakcyjność podyktowana jest założeniami gry. Jeśli rysujemy ołówkiem na białym tle pola  – kości muszą też takie być bez zbędnych kolorów. Sam druk tła kartkowych „planszetek” jest moim zdaniem kiepskiej jakości. Kolory krainy po której polach rysujemy są wyblakłe w porównaniu do pierwowzoru. To co pociągało mnie w klasycznym Kingdomino to żywa paleta barw. Same składane zamki 3D cieszyły oczy, a kafle domina były znakomitą wizualną ucztą dla zmysłów.


Podsumowując:  Kingdomino Duel w mym subiektywnym odczuciu jest lekko okrojoną i znacząco mniej atrakcyjną dla oka wersją w porównaniu do oryginału, aczkolwiek z miłym akcentem w postaci dodania elementu wyścigu o czary, co wynika z mechaniki operowania kośćmi. Duel pechowo trafił jednak na planszówkowego konserwatystę.  Jeżeli zasiadam do gry to połowę pozytywnych odczuć czerpię z obcowania z jej komponentami, począwszy od grafik na planszy po żetony, kostki, pionki, szereg znaczników, figurki itd. I tego jakościowego standardu wymagam od kolejnych zakupionych tytułów. Podobne odczucia mam też względem tabletowych odsłon różnych tytułów. Dla mnie gra planszowa ma być grą planszową , a nie rysowaniem na kartce, czy klikaniem myszką.
Takie zabiegi kradną duszę oryginałom. Grać na kartce mogę w statki, piłkarzyki, czy kalambury, a w planszówkach rysowanie ma swoje jedyne uzasadnione miejsce podczas zliczania punktów;) Jestem jednak świadomy, że grupa gier „rysowanek” jako odłam ma się pewnie nie najgorzej i zyskuje coraz liczniejsze grono fanów, mamy wszak rysowane wersje Zamków Burgundii, Patchworka, Osadników z Catanu i wielu innych klasyków. Aczkolwiek… nie ze mną te numery Bruner :)

 Ocena pionkowa: 2,5/6


http://pionkizkieszonki.blogspot.com/p/pionkowy-system-ocen.html

Informacje o grze:
Wydawnictwo: FoxGames
Liczba graczy: 2
Czas gry: 20 minut
Wiek: 8+
Mechaniki w grze: Dice Rolling / Paper-and-Pencil.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz